Tak oto zakończyła się nasza wspólna wycieczka do Solnego Grodu. Bochnia, bo o niej mowa, pomimo niezbyt przychylnych warunkach temperaturowych, przywitała nas z otwartymi ramionami i pozwoliła odsłonić rąbek swojej historii i kultury, zarówno tej sięgającej dawnych wieków, jak i czasów współczesnych.
Mieliśmy okazję „dotknąć” wiedzy w praktyce w Stalprodukt S.A., poznać funkcjonowanie tego przedsiębiorstwa, zobaczyć na własne oczy proces produkcji i co dla nas bardzo istotne - zaznajomić i przyjrzeć się działaniu Zintegrowanego Systemu Zarządzania Jakością i Zarządzania Środowiskowego. Dodatkowo dzięki Panu Aleksandrowi Rudnikowi, pełniącego funkcję Pełnomocnika ds. Zarządzania Jakością i Środowiskiem, który sprawował piecze nad naszą wycieczką , mieliśmy okazję obejrzeć Laboratorium Analiz Chemicznych i Środowiskowych, a także skorzystać z pracowniczej stołówki.
Kolejnym etapem naszej podróży było spotkanie z Panem Tomaszem Florczykiem, Dyrektorem Sprzedaży i Marketingu Kopalni Soli w Bochni. Pan Tomasz przedstawił nam Kopalnie od strony organizacyjnej, firmy oferującej różnorakie usługi, w której podobnie jak w Stalprodukt S.A. funkcjonuje Zintegrowany System Zarządzania Jakością i Zarządzania Środowiskowego. Było to ciekawe doświadczenie, obejrzeć w działaniu dwa znacznie różniące się przedsiębiorstwa, które swoje działania opierają na wyżej wymienionych systemach.
Pod koniec dnia, zniknęliśmy z powierzchni gruntu, a to za sprawą Szybu Campi, którym zjechaliśmy pod ziemię, aby dać się zauroczyć pięknem bocheńskiej Kopalni Soli. Po bardzo interesującym, a nieraz zaskakującym zwiedzaniu, udaliśmy się do Komory Ważyn, gdzie docelowo mieliśmy zaznać spokoju i odpoczynku... Co wytrwalsi poszli spać zapewne ok. godz. drugiej, do tego czasu, zjeżdżając z 140 metrowej zjeżdżalni, „szalejąc” na parkiecie przy pląsach muzyki lub ganiając za piłką w tę i z powrotem na boisku.
Pobudka ok. godz. 7.30 była niczym przyjemnym, jedynym ukojeniem było śniadanie, a także niedługo po tym wyjazd na powierzchnię i pierwsze promyki słońca, które nam towarzyszyły w drodze do Nowego Wiśnicza, gdzie zwiedziliśmy Zamek Kmitów i Lubomirskich. Mimo zmęczenia i przenikliwego chłodu, dało się ujrzeć uśmiech na twarzach zwiedzających.
Dworzec PKP w Bochni, a także najbliższy pociąg do Krakowa zakończył naszą wspólną przygodę w Solnym Grodzie. Myślę, że jeszcze nieraz zawitamy do Bochni, prawda...?:)
Dziękując Wam za wspólnie spędzony czas, pożegnam się słowami Górników.
Szczęść Boże!
...
|